menu

IDEA

Przywykliśmy do tego, że jednym z najważniejszych wyzwań, jakie stawia przed nami rzeczywistość dzisiaj, jest bycie oryginalnym, ciekawym, interesującym. Niezależnie, czy dotyczy to ludzi, rzeczy, czy doświadczeń.

Wystawy, filmy, wydarzenia artystyczne często lądują w gazecie kolumnie „Atrakcje”. Po atrakcje turystyczne jeździmy do innych miast. Szukamy bodźców, impulsów, przeżyć. Wszystko, co nas otacza, musi być interaktywne i nie może zostawiać ani trochę przestrzeni na… nudę, nicnierobienie.

Co robimy, gdy nic nie robimy? Czy umiemy się nudzić? Czy nuda to dobry stan? Jak ją przeżywamy i czy umiemy ją wyzwalać samodzielnie?

Do 12.01.2019 we wrocławskiej galerii BWA Dizajn możecie sprawdzić, jak to jest nudzić się, na wystawie przygotowanej specjalnie w tym celu.

Kuratorki: Magdalena Kreis i Natalia Romaszkan, zaprosiły do pracy nad nudą twórców naturalnych placów zabaw – Pracownię K. W efekcie w przestrzeni galerii powstał specyficzny plac zabaw – nastawiony nie na rozrywkę czy rekreację, ale na nudę.

Znajdziecie tam hamaki, poduchy i witrynę do nicnierobienia. A jak komuś jeszcze mało, może przejść labirynt, na końcu którego spotka samego siebie – dosłownie i w przenośni. Bo nuda to stan, który w przebodźcowanym świecie pozwala nam spotkać się z sobą samym.

Podobno po wernisażu projektanci przyznali, że wystawa okazała się klapą, bo wszyscy dobrze się bawili i nikt się nie nudził, ale i tak warto iść przetestować swoją nudę.

CZŁOWIEK

Nuda nas czasem dopada i często nie wiemy, co z nią zrobić. Nudny wykład, długa podróż koleją, nieciekawe spotkanie, fatalna randka… Co wtedy robicie? Każdy ma swój sposób: jedni przeczekują, inni uciekają. Nie bez powodu mówimy o zabijaniu nudy. Wystarczy przyjrzeć się ludziom podróżującym transportem publicznym – w autobusach, tramwajach, w metrze – większość siedzi ze wzrokiem wbitym w telefon. Niektórzy czytają, inni oglądają film albo rozmawiają z bliskimi, ale wielu po prostu się nudzi. Internet, który miał dostarczać bodźców i być źródłem rozrywki, dzisiaj otwiera przed nami nowe wymiary nudy.

Co z nią robić?

Jedną z artystek zaproszonych do nudnej wystawy jest Małgorzata Goliszewska, która przygotowała zestaw instrukcji do nudzenia się. Nudę można oswajać, poznawać i trenować na co dzień. Nie potrzeba do tego ani narzędzi, ani przygotowania. A w efekcie nuda szybko przestaje być nudna, dowiadujemy się wiele o sobie, uspakajamy umysł i uczymy radzić sobie z trudnymi sytuacjami.

RZECZ

W czasach, gdy biblioteki walczą ze stereotypem nudy i starają się wpisać na listę atrakcji danego miasta, powstaje kameralny projekt – z dala od miasta i zgiełku, na łonie natury, we wsi Adelin – zaprojektowany przez pracownię POLE Architekci mikrodom z ogromnym oknem, pięknym widokiem i regałem z książkami. Będzie go można wynająć i rozkoszować się ciszą. Jedni powiedzą: nudą, inni: spokojem.

Bookworm Cabin powstanie w 2019 roku. Aktualnie prowadzona jest zbiórka crowdfoundingowa, w której można wesprzeć budowę. W krótkim filmie przedstawiającym projekt jego pomysłodawcy Bartek Kraciuk i Marta Puchalska-Kraciuk opowiadają o wspólnej realizacji, zaczynając słowami: „Wyobraź sobie ukryty w lesie domek (…) stworzony po to, żeby w nim czytać”. Jeśli to wam sprawia trudność, to znaczy, że czas poćwiczyć wyobraźnię. A nic nie pomaga w rozszerzaniu wyobraźni, jak nicnierobienie  – wtedy mózg błądzi myślami i jakby znikąd wpadają najlepsze pomysły.

Ten serwis korzysta z cookies Polityka prywatności